Zespół Szkół Specjalnych w Białej Podlaskiej

Wycieczka do Krakowa,16-20.09.2024 r.

Nasi uczniowie spędzili niezwykle aktywny czas na wycieczce do Krakowa i jego okolic. Byliśmy w miejscach będących symbolami naszej narodowej historii - Wawel, Dzwon Zygmunta, Muzeum Katedralne, Groby Królewskie. Rynek Główny wraz z Sukiennicami i bazyliką Mariacką odwiedziliśmy kilkukrotnie w ciągu tych pełnych wrażeń dni. Tam spróbowaliśmy cenionych w całym Krakowie lodów z cukierni Wentzl, ale także chłonęliśmy atmosferę tego miasta, obserwując toczące się życie pośród zabytkowych uliczek.

Pobyt w Wadowicach, rodzinnym mieście Karola Wojtyły dostarczył nam wielu emocji i  wzruszeń. Szczególnie zapadła nam w pamięć wizyta w domu, w którym wychował się przyszły papież- Polak. Po warsztatach artystycznych mających na celu uporządkowanie naszej wiedzy na temat tej wybitnej postaci w historii Polski i świata, wybraliśmy się wszyscy na słynne, wadowickie "kremówki". Kolejnym celem wycieczki były Łagiewniki- miejsce objawień Pana Jezusa Faustynie i spotkanie z siostrą Tobianą. Miejscem, które stanowiło dla nas duże wyzwanie był Kopiec Kościuszki. Tam wielu z nas mierzyło się ze swoimi słabościami, przede wszystkim lękiem przed wysokością. Nagrodą za "zdobycie" Kopca, był przepiękny widok na Kraków, który uwieczniliśmy na wielu zdjęciach. 
 
Smaki Krakowa to przede wszystkim obwarzanki. Stąd nasza wizyta w Żywym Muzeum Obwarzanka i kulinarne popisy, własnoręcznie wykonane krakowskie przysmaki. Chwilę oddechu złapaliśmy w Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema. W tym kreatywnie stworzonym miejscu, każdy z nas mógł w przystępny sposób, poprzez zabawę poznawać prawa fizyki. Dla wielu z naszych uczniów punktem kulminacyjnym wyprawy okazała się wizyta na lotnisku Kraków- Balice. Mogliśmy się tam poczuć jak prawdziwi podróżni, oczekujący na lot do Chicago, a kilkoro z naszych uczniów przez chwilę zamieniło się w pilotów samolotu pasażerskiego. W drodze powrotnej do domu wstąpiliśmy do Kopalni Soli w Wieliczce. Magia tego miejsca zachwyca, ale marsz przez poszczególne komnaty wymagał od nas wiele siły. Na szczęście udowodniliśmy sobie, że "mamy tę moc!". Kraków na zawsze pozostanie w naszych sercach.